9.06

9.06.2017, do Anglii wyjechała grupa uczniów pod opieką pani Marzeny Kwiecień.
Klaudia Burska, Wiktor Barut, Wojtek Szczucki, Damian Jończyk, Michał Jaros, Damian Szczepankiewicz
            byliśmy na początku czerwca w LONDYNIE, co prawda były to warsztaty językowe ale i tak zwiedzaliśmy bez wytchnienia. Jechaliśmy około 20 godzin przez Niemcy do Calais we Francji gdzie przekroczyliśmy Kanał La Manche promem.
            Pierwszego dnia zobaczyliśmy Tower of London - budowlę obronną a także pałacową monarchów Anglii, dalej spacerkiem przez most Tower przekroczyliśmy Tamizę na północny brzeg Londynu. Podczas przechadzki zwiedziliśmy: Monument, upamiętniający wielki pożar w Londynie, Katedrę Św. Pawła oraz Most Milenijny.
Oglądaliśmy sztukę nowoczesną w Muzeum Tate Modern, zatrzymaliśmy się przy teatrze Szekspirowskim, The Globe.
Wieczorem wróciliśmy do naszych brytyjskich rodzin skonani, głodni, ale i tak niektórzy z nas wyciągnęli naszych opiekunów do sklepów po prowiant i napoje.
                Dzień drugi rozpoczęliśmy spacerkiem po Westminsterze, mijaliśmy Opactwo Westminster i Gmach Parlamentu. Na własne oczy widzieliśmy znany nam tylko z filmów zegar Big Ben, następnie dotarliśmy na ulicę Downing, gdzie mieszka Pani Theresa May . Punktem kulminacyjnym tego dnia była zmiana warty przed pałacem Buckingham. Mieliśmy szczęście, flaga na pałacu była podniesiona co znaczyło, że Królowa Elżbieta II była w domu.
Popołudnie przeminęło na pracowitym zwiedzaniu dwóch muzeów Historii naturalnej i Nauki. Widzieliśmy również słynny dom handlowy Harrods – gdzie jak głosi legenda - pewna pani kupiła słonia.
                Dzień trzeci spędziliśmy na spacerkach po ulicach Oxford, Regent, Piccadilly Circus i  Trafalgar  Squar. Po południu zwiedziliśmy Muzeum Brytyjskie i Galerię Narodową.
                Dzień czwarty również był fascynujący jechaliśmy słynnym London Eye – czyli ogromniastą karuzelą ufundowaną przez koncern Coca cola. Widoki zapierające dech w piersi. Płynęliśmy także statkiem po Tamizie. Przepływaliśmy obok klipra herbacianego Cutty Sark. Byliśmy w Muzeum Morskim. Popołudnie spędziliśmy w Parku Królewskim Greenwich.
                Z Londynu wyruszyliśmy w drogę powrotną do domy około godziny 17. W Calais przeprawiliśmy się promem na kontynent. I to koniec przygody. Było bardzo fajnie i  szykujemy się na kolejną wycieczkę w przyszłym roku.